własna sprawa karno skarbowa

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 11 marca 2010 20:07 Kategoria: Sprawy karno-skarbowe

Data dodania: 11 marca 2010 20:07

Na początek moja sprawa karno-skarbowa z PSUS w Sosnowcu. Ukłony dla Pani Wandy. Wszystko po kolei bardzo  szczerze i prawdziwie. Unikalne materiał w formacie pdf. Polecam ! 

Uwaga: to ponad 90 stron, chwilę trzeba poczekać.

Pawel Lechowski w łapach PSUSa  

Data dodania: 3 kwietnia 2010 23:06

Polecam do przeczytania protokół z rozprawy sądowej w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu. Sprawa dotyczy niedochowania terminu wysłania informacji wenątrzwspólnotowej. W rozumieniu przepisów kodeksu karno-skarbowego jest to wykroczenie karne skarbowe pod warunkiem, że czyn ten został popełniony umyślnie. Wolą ustawodawcy było rozróżnienie, że   przestępstwo czy wykroczenie skarbowe można popełnić umyślnie lub nieumyślnie Jeżeli nie ma winy, nie ma także kary. W postępowaniu podatkowym podatnik udowadnia swoje uprawnienia, ale w postępowaniu karnym skarbowym to organ powinien wykazać popełnienie wykroczenia bądź przestępstwa, a nie podatnik swoją niewinność. Nie znajdują oparcia w kodeksie przypadki automatycznego uznawania i zakładania, że skoro naruszony został przepis materialnego prawa podatkowego, to wina sprawcy została udowodniona. Nawet jeśli zatem oskarżony podatnik naruszył przepisy, to gdy zabraknie winy, nie może dojść do skazania. Niniejsza sprawa   pokazuje, jak aparat skarbowy PSUSa, działając w oparciu o przepisy kodeksu karno-skarbowego dopuszcza się automatycznego nakładania kar.  Otóż w protokole rozprawy znalazło się  sensacyjne oświadczenie   przedstawiciela PSUSa, że „Urząd Skarbowy z urzędu odstępuje od wszczęcia postępowania jeżeli brakujące dokumenty zostają do urzędu wysłane w ciągu trzech dni od daty obowiązku ich złożenia. Takie spóźnienia do 3 dni traktowane   są jako znikoma szkodliwość społeczna czynu”.   W istocie mamy tutaj do czynienia z pewną mechaniką działania organu polegająca na przyjęciu przez jego  kierownictwo,  że po pierwsze wszystkie naruszenia są zawinione, a po drugie wprowadza się  3 dniowy termin graniczny dla ponoszenia lub nieponoszenia odpowiedzialności za przewinienie. Jeżeli wolą  ustawodawcy byłoby rozróżnianie konsekwencji prawnych w zależności od okresu naruszenia terminu, to by taki przepis wprowadził. Dla ustawodawcy nie miało znaczenia czy termin przekroczono 1 dzień czy 1 rok. Dziwne, że trzeba to tłumaczyć urzędnikom stosującym na co dzień księgę jakości, chyba, że znajdują się pod presją wskaźników rezultatu.  Ustawodawca wymaga każdorazowo wykazania umyślności. W  przepisach dawnej ustawy karnej skarbowej (art. 4 u.k.s.) - podobnie zresztą, jak i obecnego kodeksu karnego skarbowego (art. 4 § 1 k.k.s.) - jako warunek odpowiedzialności karnej ustawodawca wprowadził  umyślność zachowania się sprawcy, odnoszącą się także do przestępstw i wykroczeń z zakresu obowiązków podatkowych. Co więcej umyślność taka według ustawodawcy nie może być wywodzona z samego faktu zaistnienia znamion strony przedmiotowej danego czynu skarbowego. Nie można jej w żadnym wypadku domniemywać, lecz należy ją udowodnić, choćby na podstawie dowodów pośrednich, w drodze logicznego rozumowania z całokształtu zebranego materiału dowodowego. Niezbędne jest wykazanie na podstawie takiego materiału, że sprawca co najmniej godził się na możliwość popełnienia czynu zabronionego jako przestępstwa (wykroczenia) skarbowego. A co robi PSUS ? PSUS przyjmuje domniemanie, że do 3 dni wykroczenia nie ma od 4 dnia zaistniało wykroczenie skarbowe.  Na podstawie takiego domniemania PSUS wszczyna postępowania karne. Z punktu widzenia PSUSa wina oskarżonego jest kwestią nieistotną.  PSUS w ogóle nie bierze pod uwagę wyjaśnienia okoliczności sprawy. Dla PSUSa najważniejsze jest, żeby oskarżony się przyznał. Powodem takiego stanu jest także bierność osób, którym stawiane są zarzuty. W zasadniczej większości przyjmują to, co „proponuje” im finansowy organ dochodzenia. Wyjątkowo tylko decydują się na wykazanie swojej niewinności. 


 Ilość odsłon:3425724