motto: Rzecz dzieje się w kraju, gdzie dyrektorów technicznych jest więcej niż hydraulików
Nad projektem przepisów tzw. Tarczy Antykryzysowej pracowało Ministerstwo Rozwoju; Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej; Ministerstwo Finansów; ZUS; KNF; PFR; MS; MSWiA, pod nadzorem KPRM i we współpracy z innymi ministerstwami oraz instytucjami publicznymi.
Projekt ten opiera się na zasadzie: w czasach kryzysu państwo nadal zbiera od przedsiębiorców składki i podatki, żeby je przekazać innym, wybranym przez siebie przedsiębiorcom.
Takie podejście bardzo ładnie wygląda – na papierze. Jest obrazem rzeczywistości gospodarczej widzianej przez biurokratów, którzy całe życie pierdzieli w swoje gabinetowe stołki. Główny zarzut to pobór podatków po to, żeby za chwilę je oddawać według jakiegoś biurokratycznego klucza.
Aktywność urzędników w czasach zarazy nie tylko nie ma nic wspólnego z prawdziwym przełamywaniem trudności, ale zwiększa te trudności bo stoi po stronie starego systemu opartego na koncesjach i przyzwoleniach.
Wiadomym jest, że państwo w czasach wirusa nie jest w stanie zagwarantować świadczenia wszystkich dotychczasowych usług, a więc powinno skupić się na tym co jest najważniejsze – utrzymaniu systemu opieki zdrowotnej w warunkach jego przeciążenia oraz na kwestiach bezpieczeństwa.
Stary system gospodarczy się skończył. Z dnia na dzień znaleźliśmy się w epoce "NOWEGO ŚREDNIOWIECZA", która wytworzy ludzi nowego typu.
W tych czasach najważniejsi stali się ludzie gospodarczy*, to dzięki ich pracy utrzymany zostanie społeczny dobrobyt. W czasach pandemii mamy do czynienia z dwoma typami ludzi: ludzie gospodarczy i ludzie niegospodarczy. Przy czym ci "niegospodarczy" to: wszyscy politycy, ich żony, żony tych co są ludźmi gospodarczymi oraz wszyscy pozostający poza sferą bezpośredniej aktywności gospodarczej. Państwo, które nie jest ekwiwalentne musi się wycofać z kontroli nad gospodarką i poluzować ludziom gospodarczym. Lepiej to zrobić zawczasu, bo przyszłość należy do ludzi z inicjatywą, oni też będą przejmować nieformalną władzę w swoich społecznościach.
Trzeba by rządzący politycy zrozumieli, że wraz z całym starym systemem opartym na skarbowo-policyjnej kontroli społeczeństwa stali się zbędnym balastem uniemożliwiającym ludziom gospodarczym pracę w nowych warunkach.
Społeczeństwo dzieli się na ludzi gospodarczych i niegospodarczych.
Każdy kto jest człowiekiem gospodarczym lub chce nim zostać może to zrobić na zasadzie podjęcia się działalności gospodarczej w celu przełamywania trudności powstałych w wyniku kryzysu wirusowego.
W związku z tym państwo (w tym samorządy) powinno:
1) ludzi zatrudnionych w administracji jest milion, czyli dwukrotnie więcej, niż podają statystyki. Należy natychmiast ograniczyć ilość utrzymywanych przez społeczeństwo urzędników według zasady 2 urzędników na 1000 obywateli, pozostałych wysłać do zatrudnienia i zarabiania jako ludzi gospodarczych, w ten sposób zmniejsza się bagaż obciążający ludzi gopodarczych, a jednocześnie zmusza ludzi do podjęcia innej aktywności.
2) ludzi gospodarczych zwolnić z podatku dochodowego PIT i CIT na 6 miesięcy i składek ZUS na 1 rok,
4) zawiesić obowiązywanie wszystkich przepisów, które utrudniają prowadzenie działalności przez ludzi gospodarczych (krzywizna banana, przetwarzanie żywności w warunkach gospodarskich, limity gotówkowe itp.),
5) utrzymać, a nawet rozbudować przepisy o podatkach pośrednich i przystosować swój budżet to poboru tych podatków od ludzi gospodarczych,
6) wprowadzić przepisy o samorządach ludzi gospodarczych, którym oddaje się władzę w sprawach dotyczących ludzi gospodarczych.
Ludzie gospodarczy czyli obywatele uwolnieni od gospodarczego ucisku państwa, zajmą się rozwiązaniem problemów nie tylko w gospodarce, ale ich aktywność i pomysłowość przyda się we wszystkich działach usług społecznych: oświacie, mieszkalnictwu, administracji, transporcie, zdrowiu, opiece społecznej itp.
To co się nam prezentuje jako panaceum na kryzys wirusowy jest w istocie zabójstwem społecznej gospodarności poprzez wprowadzenie państwowej gospodarki nakazowo-rozdzielczej według najgorszych uznaniowych wzorów socjalizmu biurokratycznego.
Jeżeli ktoś myśli, że dotychczas niekompeteni ludzie władzy (od samorządu wzwyż) szybko i skutecznie poradzą sobie z kryzysem gospodarczym wywołanym przez wirus, to jest w błędzie.
*Człowiek gospodarczy to według definicji Eugeniusza Kwiatkowskiego typ człowieka z inicjatywą, zdolnego do przełamywania trudności.