Załącznik do protokołu rozprawy z dnia 28.04.2011 r. godz. 9.45 sala nr 5 Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, sprawa nr IV
SAB/GL/ 11/11
Skarżący: Paweł ł Lechowski, Redaktor Naczelny Portalu internetowego „PSUS.INFO” ul. Średnia 11, 42-221 Częstochowa
nr 574 w rejestrze dzienników i czasopism
Strona przeciwna: Organ administracji Naczelnik Urzędu Celnego
w Częstochowie ul Rydza Śmigłego 26 42-200 Częstochowa
Wystąpienie pisemne skarżącego
Prawo obywatela do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne gwarantuje art. 61 ust 1 i 2 Konstytucji. Z kolei art. 54 ust. 1 stanowi o wolności wypowiedzi czyli wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Konstytucja w jasny i klarowny sposób zapisała uprawnienia obywateli do otrzymywania informacji o działaniach władzy publicznej. Ustawodawca chciał w ten sposób zapewnić sprawne funkcjonowanie wolności obywatelskich w Polsce, bowiem system demokratyczny polega na możliwości dokonywania wyborów. Jednak aby te wybory były racjonalne, obywatele nie mogą być poddawani manipulacji, Tymczasem brak informacji umożliwia manipulację. Dostęp do informacji o działaniach instytucji publicznych stanowi konieczny element państwa demokratycznego, umożliwia obywatelom świadome i racjonalne podejmowanie decyzji dotyczących ich udziału w sprawowaniu władzy. Zasady udostępniania informacji publicznej określa ustawa o dostępie do informacji publicznej.
Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Zjawisko, na które natknąłem się w Urzędzie Celnym w Częstochowie ul. Marsz. E. Rydza Śmigłego 26, nazywa się „anonimowa biurokracja”. Polega to na tym, że na korytarzach brak jest tabliczek z imionami, nazwiskami oraz stanowiskami służbowymi urzędników pracujących w urzędzie celnym.
Dążąc do prawdy złożyłem wniosek o udzielenie informacji publicznej. Wniosek składał się z rozbudowanego określenia przedmiotu żądanej informacji oraz objaśnienie pojęcia urzędnik. Chodziło o podanie: Pełnego wykazu stanowisk urzędniczych osób wykonujących w urzędzie funkcje publiczne wraz z imionami i nazwiskami tych osób.
Przy czym bezpośrednio związane z treścią zapytania były objaśnienia pojęć w nim zawartych. Pisałem więc, że „Sprawować funkcję publiczną [w rozumieniu art. 61 ust. 1 Konstytucji będzie tylko taka osoba, której przysługuje jakikolwiek zakres kompetencji decyzyjnej w ramach danej instytucji publicznej”, że „Określone zakresy kompetencyjne w ramach instytucji publicznych są przypisane najczęściej do stanowisk lub funkcji, których sprawowanie wiąż się z podejmowaniem działań wpływających bezpośrednio na sytuację prawną innych podmiotów lub co najmniej z projektowaniem decyzji dotyczących innych podmiotów”. Na koniec wyjaśniałem, że „w takim ujęciu nie budzi wątpliwości, że poza zakresem pojęcia "sprawowania funkcji publicznej" znajdują się stanowiska o charakterze usługowym lub technicznym pełnione w ramach organów władzy publicznej (czy szerzej instytucji publicznych)”.
Wreszcie wyłożyłem - jak się to mówi - łopatologicznie - osobami wykonującymi funkcje publiczne będą wszyscy zatrudnieni z wyjątkiem pracowników obsługi i pomocniczych {np. kierowcy, sprzątaczki}. Jest to świetle logiki poprawna definicja sprawozdawcza. Zakres definiensa poprzez wykluczenie pracowników technicznych obejmuje wszystkie przedmioty należące do zakresu definiendum.
Byłem przekonany, że na tak sformułowany wniosek oraz jednoznacznie objaśnienie o kogo mi chodzi, otrzymam pełny wykaz tych zatrudnionych (wszyscy poza sprzątaczkami i kierowcami). Niestety naczelnik urzędu zupełnie pominął owe objaśnienia, które były zasadniczą częścią wniosku o informacje publiczną. W miejsce tego, przyjął wygodną dla siebie definicje stanowisk urzędniczych, i w konsekwencji udzielił niepełnej, a w świetle faktów – także nieprawdziwej odpowiedzi. .
Któż to bowiem jest urzędnik? Według pojęcia słownikowego, a więc powszechnie w Polsce przyjętego urzędnikiem jest „osoba pracująca w jakimś urzędzie, pełniąca funkcje w administracji.” Uniwersalny Słownik Języka Polskiego ", PWN, 2003 r. tom IV str. 1024, albo : człowiek pracujący w jakimś urzędzie, pełniący funkcje z zakresu administracji, "Słownik Języka Polskiego (PAN)", t. IX, strona 669, PWN 1967.
Wychodząc z tych przesłanek nie może być prawdziwe twierdzenie, że w Urzędzie Celnym w Częstochowie pracuje tylko jeden urzędnik Pan Henryk Kłok.
Dla mojego intelektu pojecie urzędnika w urzędzie celnym jest pojęciem realnym. Dzieje się tak ponieważ mam wyobrażenie przedmiotu tego pojęcia. Dla mnie jako osoby, która chodziła po urzędzie celnym i stykała się z osobami tam pracującymi przedmiot odniesienia pojęcia urzędnika jest całkowicie jednoznaczny. Niestety osoby zatrudnione na stanowiskach urzędniczych nie identyfikują się z pojęciem urzędnika i dokonują w tym względzie fałszywego osądu.
Wszak równie łatwo można by dowieść, że skoro jest urząd to musi być urzędnik, który rozpatrzony pod pewnym względem jest osłem, pod innym jest wołem, a jeszcze innym kozą, wreszcie małpą.
Dlatego należy zauważyć, że ani moje, ani celnicze rozważanie nie ma wpływu na to, że rzeczy są białe albo czarne.
W urządzeniach cywilizacji łacińskiej wszelka cząstka życia publicznego powinna być pokryta czyjąś publiczną odpowiedzialnością oraz służebnością. Urzędnik to ten, co „urządza” państwo i społeczeństwo, czyli porządkuje, usprawnia, pielęgnuje dobro wspólne. Urzędnika można przyrównać do „ogrodnika” państwa. Jest to również osoba realizująca - wykonująca politykę, czyli pełniąca władzę wykonawczą.
Do urzędników państwowych zaliczamy wszystkich sprawujących władzę wykonawczą w państwie, a więc: Prezydenta, Prezesa Rady Ministrów, ministrów, wojewodów, marszałków województw, prezydentów i burmistrzów miast, wójtów i podległych im urzędników niższych szczebli.
Urzędnicy z Urzędu Celnego w Częstochowie sens słowa "urzędnik" rozumieją w ten sposób, że pod pewnym względem przestają być urzędnikami. Urzędnicy celni tak zmanipulowali znaczenie słowa urzędnik, że w istocie zmienili zakres osób nim objętych. W wygodny dla siebie sposób udzielili odpowiedzi, nie licząc się z wolą wnioskodawcy, zdrowym rozsądkiem i łacińską cywilizacją, w której żyją. W zetknięciu z celnikami język polski zatracił pozycje bycia środkiem komunikacji. Jest to przykład do jakiego stopnia nastąpiło zwyrodnienie tej formy biurokracji, która największe nonsensy potrafi usprawiedliwić cytatami ze zbiorów rozporządzeń, z których to czerpie wiedzę o rzeczywistości. Biurokracja celna w Częstochowie żyje i żywi się fikcjami. Niestety dzieje się to ze szkodą dla obywateli ponieważ w podobny sposób załatwia sprawy urzędowe. Relatywne podejście do znaczenia pojęć to w celnictwie częstochowskim sprawdzona droga osiągnięcia fiskalnego sukcesu. Jak marchewka może być owocem, tak samochód ciężarowy jest dla celnika samochodem osobowym. Zmieniając znaczenie pojęć, każdy towar da się sklasyfikować z korzyścią dla budżetu.
Biurokracja celna w Częstochowie wybrała model anonimowej XIX biurokracji carskiej żerującej na społeczeństwie. Cały system zbudowany jest na kłamstwie - nie prezentuje ani broni istotnych wartości, sam siebie czyni władzą najwyższą i dlatego żąda posłuszeństwa, bezkrytycznej wiary w słuszność swych decyzji i hołdu dla swej potęgi. Urząd celny jest obrazem instytucji jako anonimowej siły, bezdusznego mechanizmu, który działa poza człowiekiem, poniża go. Człowiek w trybach anonimowej biurokratycznej machiny celnej, niezrozumiałych praw, paragrafów i not UE traci podmiotowość, jest bezsilny (sytuacja kafkowska). Uzależniony od tej machiny z czasem poddaje się jej absurdalnym, abstrakcyjnym, pozbawionym logiki prawom. Jaklo metaforę braku podmiotowości należy przyjąć twierdzenie urzędników. że nie są urzędnikami, i że pan Henryk Kłok jest jedynym urzędnikiem w Urzędzie Celnym w Częstochowie.
W tej sprawie biurokratyczna wizja rzeczywistości doszła do absurdu. Nieprawdziwa odpowiedź na pytania z wniosku powoduje bezczynność. Uznać należy więc, że podjęte przez organ czynności nie czyniły zadość wymogom udzielenia informacji publicznej w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, a w konsekwencji że organ dopuścił się bezczynności.