Sprawa Waldemara W. czyli o polityce informacyjnej państwa

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 31 grudnia 2011 11:36 Kategoria: Portal

 Prywatny folwark Waldemara Wawryły

 O tym, że urzędnik Waldemar Wawryło jest osobą niekompetentną pisałem na portalu „psus.info”  niejednokrotnie. Pan Wawryło  nie potrafił udzielić informacji publicznej o tym kto w jego urzędzie wykonuje funkcje publiczne. Zostało to stwierdzone w dwóch sądowych wyrokach. Pomimo tego  Pan Wawryło do dzisiaj tej informacji nie przekazał.  W końcu jest urzędnikiem płaconym z naszych podatków. Brak odpowiedzi na pytanie dziennikarza to jednak coś więcej niż brak kompetencji do zajmowania wysokiego stanowiska państwowego. To brak elementarnej świadomości, że on jest tylko najemnym urzędnikiem na dobrze płatnym etacie.    
 
Mocarstwowość” Waldemara Wawryły
 
Wielu urzędników popada w „mocarstwowość” i uważa, iż zarówno media, jak i społeczeństwo winni wiedzieć tyle, ile się urzędnikowi  podoba. Można zauważyć, że zbyt często normy etyczne dostosowuje do się do gier politycznych, a interes finansowy i polityczny wpływa na informacje przekazywane dziennikarzom. Nie ma bowiem jednolitej polityki medialnej, która by ukróciła samowładztwo „polityczno-urzędnicze” oraz zobiektywizowała przekaz informacji.
 
Przypomnijmy, urzędnicy państwowi, jak i dziennikarze winni zawsze działać w interesie państwa lub społeczeństwa. I rzeczywiście, z różnych deklaracji wynika, iż wszyscy powołują się na działania bądź w interesie społeczeństwa, bądź w interesie państwa. Praktyka dowodzi, iż często jest inaczej: realizuje się cele własne niemające nic wspólnego z oczekiwaniami społecznymi.
 
Poważny błąd Waldemara Wawryły   
Poważnym błędem jest więc traktowanie dziennikarzy jako
osób niedouczonych i celowe przekazywanie niepełnej lub zbyt rozbudowanej  i przez to niezrozumiałej informacji. Z tego też względu poważnym i częstym błędem jest ignorowanie motywów działania mediów oraz ich znaczenia w służbie państwu i społeczeństwu. Kolejną kwestią jest traktowanie dziennikarzy jako potencjalnego przeciwnika i ograniczanie informacji do poziomu, z którego już nic nie wynika.
 
Redakcja portalu internetowego „psus.info”  posiada własną politykę informacyjną i w określonych sytuacjach kieruje się pewnymi zasadami. Przykładem może być osiem Kanonów Dziennikarstwa „Washington Post”:
  •  głównym obowiązkiem dziennikarza jest prawda,
  • musi on być lojalny, przede wszystkim wobec obywateli,
  • istotą dziennikarstwa jest sprawdzanie prawdziwości informacji,
  • musi być ono niezależne od faktów i osób, o których informuje,
  • powinno być strażnikiem demokracji, niezależnym od władzy,
  •  ma być trybuną dla publicznej krytyki i osiągania kompromisu,
  •  powinno się starać przedstawiać to, co ważne, w sposób interesujący  i właściwy, a informacje podawać w sposób wyczerpujący, a zarazem  wyważony,
  • •dziennikarze muszą mieć prawo do wykonywania swego zawodu zgodnie  ze swoim sumieniem.
Informacja o niekompetencji  szefa częstochowskich celników Waldemara Wawryły ważna z punktu widzenia interesu społecznego  
 
Z ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe, można wywieść zasady z których wynika, że zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu oraz, że dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.
Dziennikarz ma prawo do dowolnego komentarza – ale odbiorca informacji musi się orientować, co jest możliwie sprawdzonym albo chociaż prawdopodobnym faktem, a co interpretacją tego faktu. Granicą krytyki musi być oczywiście uwłaczanie  czyjejś osobistej godności, obraza osób i instytucji publicznych lub obraza czyichś uczuć religijnych, obyczaju czy przekonań.  Prawo obywatela do bycia poinformowanym nie oznacza informowania o wszystkim, co nie jest objęte tajemnicą państwową. Informacja powinna być przekazywana, ale w takim zakresie, aby jej ujawnienie nie wywołało szkody dla obywatela lub zagrożenia dla interesów państwa. Z pewnością pożytek przyniesie  informacja o stanowiskach urzędniczych osób wykonujących w urzędzie celnym w Częstochowie funkcje publiczne wraz z imionami i nazwiskami tych osób.
Z jakiś nieznanych mi względów od października 2010 r.  Pan  Waldemar Wawryło broni się przed podaniem tej informacji do wiadomości publicznej.  
 
Czy w urzędach i instytucjach mogą  pełnić funkcje publiczne  osoby, które naruszają konstytucyjne prawo obywatela do bycia poinformowanym?
 
Zostało stwierdzone w dwóch instancjach sądowych, że Naczelnik Urzędu Celnego w Częstochowie udzielił niepełnej informacji. Jako dziennikarz mogę być nie tylko oburzony, ale jednocześnie uprawniony do nazwania szefa częstochowskich celników Waldemara Wawryły osobą niekompetentną. Przy czym jest to  nie tylko stwierdzenie faktu braku przygotowania, ale i  braku wiedzy  do udzielania informacji publicznej. Należałoby się  zatem zastanowić czy osoba taka ma właściwe predyspozycje do kierowania urzędem państwowym?. Jakie chcemy mieć państwo?  Państwo urzędnika, jako władcy absolutnego, który z pomocą podporządkowanej mu biurokracji, nakłada i konsekwentnie egzekwuje podatki oraz inne powinności, kontroluje różne formy działalności społeczeństwa, głownie z założeniem osiągnięcia tą metodą zysków materialnych raz zapewnienia bezpieczeństwa sprawowania władzy.  
 
Obiecuje, że w  przyszłym roku temat czym jest państwo dla obywatela, będzie często gościł na naszych łamach.  
 
Wawryło nie wie ilu zatrudnia pracowników. NSA daje mu lekcje rachunków. Wyrok I OSK 1512/11

 

Jacek Kapica, sobaka, węgiel i babcia klozetowa

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 13 grudnia 2011 18:55 Kategoria: Portal


Ośmiokrotny wzrost postępowań akcyzowych nie był przypadkowy


1 stycznia kończy się ogólne zwolnienie od akcyzy dla węgla i koksu, przeznaczonych do celów opałowych. Trzeba to rozumieć w ten sposób, że tego dnia rozpocznie się sezon polowania na nową zwierzynę łowną. Celnicy to myśliwi – obywatele zwierzyna. Na liście trafień celników mamy importerów samochodów ciężarowych, sprzedawców oleju opałowego. Nie rzucam tych oskarżeń gołosłownie. W Urzędzie Celnym w Częstochowie w latach 2008 - 2009 notowano w akcyzie krajowej po 800 postępowań rocznie. W 2005 roku były to 104 postępowania. Tajemnica ośmiokrotnego wzrostu tkwi w unijnym prawie powielaczowym zwanym notami wyjaśniającymi, które nigdy nie zostały ratyfikowane. Ministerstwo powiadomiło o nich w 2007 roku w formie pseudo-prawa powielaczowego. Do tego doszło obowiązujące u nas prawo celnika. W odróżnieniu od prawa celnego. Zwykły pośpiech, niedbałość, brak staranności a nawet błędy w liczeniu akcyzy to normalka przy takim przerobie. Oczywiście Ministerstwo Finansów twierdzi, że nie zlecało wszczynania postępowań podatkowych.

Wiadomość z ostatniej chwili. Naczelny Sąd Administracyjny na posiedzeniu w dniu 9 grudnia 2011 r. (sygn. akt. I OSK 1512/11) oddalił kasację Naczelnika Waldemara Wawryły  w słynnej sprawie „anonimowych celników”.  
 
 

Kim są funkcjonariusze celni w Częstochowie?

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 9 grudnia 2011 02:02 Kategoria: Portal

Jest szansa, że dzisiaj dowiemy się kim są funkcjonariusze celni w Częstochowie. O godzinie 11 w sali G,  Naczelnego Sądu Administracyjnego odbedzie się rozprawa w sprawie ze skargi kasacyjnej Naczelnika Urzędu Celnego w Częstochowie.  

 

Dyrektor Izby Celnej w Katowicach, naczelnicy Urzędów Celnych w Katowicach, Bielsku- Białej i Rybniku nie udzielili  odpowiedzi i nie przekazali: 
 
   Pełnego wykazu stanowisk  urzędniczych osób wykonujących w ich urzędzie celnym  funkcje publiczne wraz z imionami i nazwiskami tych osób.
 
  Eksperci i prawnicy, którym przedstawiałem ten przypadek nie mają jednolitego zdania w przedmiocie: czy  doszło do wypełnienia  dyspozycji zawartej w art. 23 ustawy o dostępie  do  informacji publicznej.
 
Przypomnijmy  ten przepis: „Art. 23. Kto,   wbrew   ciążącemu   na   nim   obowiązkowi,   nie   udostępnia   informacji   publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”
 
 Biegli sądowi wskazują na to, że  urzędnicy mogą tłumaczyć się  błędem w interpretacji przepisów -  "że nie wiedzieli, że są urzędnikami".    
 
 Natomiast wszyscy eksperci i biegli są zdania, że po zapoznaniu się z orzeczeniem WSA z dnia 28 kwietnia 2011  roku urzędnicy ci powinni mieć świadomość, że trwając w bezczynności  popełniają przestępstwo.    
 
 
«Wstecz 14 15 16 17 18 19 20 Dalej» 

 Ilość odsłon:3756143